Jaka jest światowa dzienna śmiertelność?

Jeżeli jesteśmy pozbawieni punktu odniesienia, to ciężko jest ocenić czy śmiertelność o której jesteśmy informowani codziennie, jest informacją bardzo złą, umiarkowanie złą czy może nawet nieistotną.

Ma to związek z tym że na co dzień nie obcujemy z setkami ludzi, a co tu dopiero mówić o tysiącach. Dla tego też dane te przenoszą nas na pole pewnej abstrakcji, gdzie wyłącza się analityczne myślenie a zaczynają działać mechanizmy produkujące emocje.

Przyjrzyjmy się w takim razie dużym liczbom, gdzie są zagregowanie dane odnośnie śmiertelności, ale w szerszym kontekście (dane z dnia 23-maja-2020)

Jak widać na powyższym zestawieniu, pierwsze 3 miejsca zajmują choroby układu krążenia, rak oraz choroby układu oddechowego.

Takie zestawianie okazują się niezwykle interesujące i mogą rzucić nowe światło na przyczyny śmiertelności i odpowiedzi różnych rządów i instytucji na nie.

Jak wiemy od roku 2001, po ataku na wieże WTC, terroryzm stał się główną siłą napędową jednoczenia się państw przeciwko zagrożeniom, które były przedstawiane jako największe niebezpieczeństwo z jakim może się zmagać ludzkość. Medialny oddźwięk takich wydarzeń potrafi przyćmić główne przyczyny śmiertelności w globalnym ujęciu, mimo że niebezpieczeństwo potrafi być o kilkaset razy mniejsze niż najczęstsze przyczyny śmiertelności.

Warto również przyjrzeć się uśrednionym statystykom dziennej śmiertelności dla poszczególnych państw, z włączeniem Polski. Dane z poniższej tabeli pochodzą również z roku 2017 natomiast dane o śmiertelności w Polsce są wyciągnięte z okresu 2015-2019 dla miesiąca maj.

Chiny i Indie dominują w tych statystykach. Jest to związane z ich ogromną populacją, przewyższającą miliard na jedno państwo. Zwrócić jednak trzeba też uwagę na współczynnik śmiertelności do liczebności danego państwa. Prym wiedzie tutaj Rosja, która ma wskaźnik śmiertelności na poziomie 34,7 zgonów na milion obywateli.

Porównywanie statystyk zbieranych na przestrzeni lat do śmiertelności spowodowanej COVID (bez względu na wątpliwości związane ze sposobem zliczania chorych i zmarłych), jest wyjątkowo trudne ze względu, że mamy do czynienia z nowym zjawiskiem, które dopiero jest badane. Dane przedstawiane przez WHO cechują się dużą zmiennością i wahają się pomiędzy wartościami 272 zgonów dziennie do 10,520 zgonów dziennie. Jak widać, ciężko jest przewidzieć jakimi torami potoczy się ogłoszona przez WHO pandemia.

Duże wątpliwości wzbudzają procedury, które wpływają na zliczanie chorych na COVID-19 oraz osób, które poniosły śmierć w wyniku tej choroby.

Każde państwo podchodzi do tego w odmienny sposób i nierzadkie są przypadki, gdzie ofiarami choroby ujętymi w statystykach, są osoby zmarłe nawet w wyniku zawałów serca. A czynnikiem wpływającym na wpisanie ich w statystyki jest pozytywny wynik testu przeprowadzony pośmiertnie.

Faktem potwierdzonym przez statystyki jest to, że w niektórych państwach śmiertelność w czasie pandemii jest na większym poziomie niż wynikało by to z poprzednich lat. I tutaj trzeba zastanowić się, dla czego niektóre państwa faktycznie odnotowały zwiększoną śmiertelność a inne nie odnotowały znaczących zmian w statystykach.